niedziela, 27 listopada 2011

do dna!

Przedstawiam kolejne zużyte produkty :)

Od lewej:
Dermedic żelowy płyn micelarny - cieszę się, że w końcu sięgnął dna, musiałam mocno się starać by tak się stało :) dokładna recenzja tutaj

Ziaja blubel mydło pod prysznic jagoda i porzeczka - bardzo lubię te mydła z ziaji, fajnie pachną i dobrze się pienią, kupuję je od dłuższego czasu zmieniając zapachy

Bielenda seria ogórek&limonka tonik do cery mieszanej i tłustej - jest ok, jednak czegoś mi w nim brakuję, nie powalił mnie na kolana, nie kupię ponownie

Joanna, myjący peeling - lubię ze względu na zapachy, delikatnie się pienią, nie mają dużych drobinek więc nadają się do codziennego użytku, już zakupiłam nowy :)

Lirene, fluid matująco-wygładząjący - średnio-kryjący, pomimo małego wyboru odcieni nawet znalazłam odpowiedni dla siebie, mat utrzymuje się tak jak przy innych podkładach, nie wysusza, nie roluje się, konsystencję ma dość ciężką więc nie polecam go na lato jednak u mnie jesienią sprawdził się dość dobrze. Myślę, że kupię go ponownie całkiem przyzwoity za rozsądną cenę.

Kochane a jak u was z projektem denko? Też musicie się starać i pilnować czy przychodzi wam to łatwością? :)

czwartek, 24 listopada 2011

muffinki czekoladowe cz 2

Któraś z dziewczyn prosiłam mnie o zdjęcia babeczek czekoladowych a oto i one jeszcze cieplutkie ;p


Przepis znajdziecie tutaj

Enjoy!

środa, 23 listopada 2011

pielęgnacja - la roche posay effaclar

Zachęcona opiniami dziewczyn na youtube o kremach effaclar postanowiłam spróbować.
Na początku listopada zaczęłam kurację (słowo kuracja to chyba za dużo w moim wypadku ale niech ono pozostanie ;p) dermokosmetykami la roche posay effaclar jest to: żel do skóry tłustej i wrażliwej oraz krem duo eliminujący zmiany trądzikowe o podwójnym działaniu. 



By złuszczyć martwy naskórek i pozwolić wniknąć głębiej kremowi stosuję peeling z mikrogranulkami bardzo mocny ziaja pro. Natomiast w kwestii nawilżenia wspomagam się tonikiem nawilżającym, bezalkoholowym lirene do cery normalnej i mieszanej oraz kremem normalizująco - łagodzącym od clareny.



Rano - żel, tonik, krem od clareny (w chwilach gdy pojawiają się suche skórki)
Wieczorem - żel, tonik, krem duo
Dodatkowo dwa razy w tygodniu wykonuję peeling

Moja opinia po 3 tygodniach: Na początku był wysyp ale spodziewałam się tego i nie zniechęciło mnie to. W chwili obecnej, te które się pojawiły raczej już zniknęły. Natomiast przy tych starych niespodziankach widzę niewielką poprawę, bardzo powoli działa na nie ta kuracja. Zauważyłam też, że regularne stosowanie peelingu pomaga. Na razie to tyle. Macie dla mnie jakieś rady w związku z tą „kuracją”?

wtorek, 22 listopada 2011

przygotowania do rozdania :)

Przygotowuję się do pierwszego rozdania na moim blogu i stąd pojawiła się ankieta (po prawej stronie) co chciałybyście zobaczyć w takim rozdaniu. Zachęcam do wzięcia udziału :)

niedziela, 20 listopada 2011

haul listopadowy

Za każdym razem kiedy jestem w sklepie staram się ograniczać jak tylko potrafię najmocniej :) Czasem wychodzi mi to lepiej czasem gorzej - wiadomo :). Mam taką zasadę, że zanim wrzucę coś do koszyka zastanawiam się czy na pewno tego potrzebuję? Jak na razie ta zasada się sprawdza i umiem odłożyć produkt z powrotem na półkę <juuupi>


Od lewej suchy szampon do włosów ISANA 9,99 zł (nie miałam jeszcze tego typu produktu), myjący peeling do ciała JOANNA 7,11 zł (kupiłam bo był na promocji a bardzo go lubię :P), szampon dla dzieci HIPP 9,99 zł (kupiony z myślą o myciu pędzli), podkład PAESE 34, 90 zł (kupiłam, bo mój poprzedni podkład skończył się, jednak pani dobrała mi zbyt ciemny odcień i będę musiała kupić kolejny), rozświetlający róż PAESE 12,90 zł (kupiłam bo mam tylko jeden róż z essence), transparentny tusz do rzęs MISS SPORTY 11,90 zł (zakupiłam go z myślą podkreślenia brwi).

suma: 86,90 zł
A wydawało mi się, że to tylko kilka produktów :)



Zbliżenie na róż

 

 




I na podkład


Wkrótce możecie spodziewać się recenzji tych produktów.


Oczywiście nie byłabym sobą gdyby to były jedyne produkty zakupione w tym miesiącu, oczekuję jeszcze na zamówienie z allegro :P

EDIT:

A oto i one:


Od lewej:

Tusz do rzęs Max Factor, False Lash Effect  cena 28,99 zł






Podkład do twarzy Revlon Colorstay do cery tłustej i mieszanej odcień 180 sand beige cena 29,99 zł

Podkład do twarzy Dermaclor make up cover na niedoskonałości odcień 211 cena 14,99 zł


Recenzje wkrótce :)

Trzymajcie się cieplutko :*

poniedziałek, 14 listopada 2011

mój absolutny kwc :)

Witajcie moje kochane :)

Dziś chciałam wam przedstawić mojego ulubieńca (żeby nie było, że po wszystkich tylko "jadę" ;p). Taaaak taaak mam również swoich kwc... :)


Jest to balsam / krem do rąk, stóp oraz całego ciała



Dostępny w trzech liniach zapachowy (od lewej): malina, lawenda, wanilia&kokos

Skład i opis producenta:




Konsystencja: Produkt ten ma konsystencją bardziej przypomina balsam niż krem. Jest dość gęsty, ale nie toporny w rozsmarowywaniu. 


Kolor: widać na powyższym zdjęciu. Zależny jest on od zapachu (od lewej malina-blado różowy, środkowy-blado niebieski, wanilia&kokos-delikatna kawa z mlekiem)

Jest to mój absolutny kwc i nigdy go nie zamienię na nic nowego :) Balsam ten można stosować do rąk, stóp oraz całego ciała. Ja bardzo lubię stosować go na dłonie. Moja mama dzięki pompce nauczyła się go używać codziennie, nawet tato czasem się skusi :)


Plusy:
- piękny intensywny zapach
- szybko się wchłania
- nie pozostawia tłustego filmu na skórze
- bardzo dobrze nawilża, przy regularnej pielęgnacji wygładza, ujędrnia
- uczucie kremu na dłoniach pozostaje nawet po umyciu rąk
- wydajny, do rąk wystarczy mała kropka balsamu więc butelka wystarcza na długo
- wygodna, higieniczna aplikacja

Minusy:
- wg mnie brak jednak dla niektórych może to być cena i dostęp


Czy kupię ponownie? Tak :)

Pojemność/cena: 236 ml/28 zł


Producentem balsamu jest firma Astonishing Nails SPA, nie można jej dostać w drogerii tylko w profesjonalnym salonie lub internetowo. Linki do sklepu -------> klik oraz lista gabinetów gdzie możecie go kupić stacjonarnie ---------> klik

niedziela, 13 listopada 2011

poszukiwania ideału? :)

Dziewczynki moje kochane! :)

Stoję przed dylematem kupna szamponu do włosów i właśnie chciałam was prosić o pomoc w tym. Zupełnie nie wiem jaki kupić?

Moje włosy są dosyć gęste, ale cienkie, z natury proste i ciężkie (kiedy są mokre wyglądam jak zmokła kura :D). Należą do włosów przetłuszczających się, myję je codziennie. Nie farbuję włosów, mam naturalny odcień brązu. Moje włosy również wypadają, wypadają odkąd pamiętam i to niezależnie od pory roku. Nie wiem co jest tego przyczyna, próbowałam różnych specyfików dostępnych na rynku i nie zauważyłam by coś pomogło. Wydaje mi się, że przyczyna leży głębiej, w moim organizmie, więc w końcu muszę zmobilizować się na badania.

Czego oczekuje od szamponu?
Hmm.... Żeby mył włosy i jednocześnie pielęgnował skórę głowy, nie podrażniając jej. Żeby nie plątał włosów, bo podczas czesania więcej ich zostaje na szczotce niż zwykle.
Standardem jest to, że myję włosy codziennie, więc dobrze by było gdyby szampon pozwolił mi je utrzymać bez przetłuszczania o dzień dłużej. plissssss ;p

Czekam na wasze podpowiedzi i sugestie. Jaki jest wasz kwc, macie już swój szampon idealny? Na jakim produkcie się zawiodłyście i okazał się totalnym bublem?

Wiem, że ideały nie istnieją, ale może jednak.....

Miłego popołudnia :)

wtorek, 8 listopada 2011

recenzja porównawcza produktów do demakijażu: dermedic i delia

Witajcie :)

Właśnie na szybko zrobiłam dla was porównaniu dwóch miceli, których recenzję znajdziecie na moim blogu dermedic i delia




Tak wyglądają moje oczy po całym dniu pracy, rano pomalowane tylko tuszem (nie był on wodoodporny):


Płyny na wacikach (wasza lewa - dermedic, prawa - delia)
Delia ma konsystencję płynną, natomiast dermedic żelową czego nie widać na zdjęciu. Oba są bezzapachowe i bez koloru.


Tak wyglądają płatki po całym demakijażu:


I moje oczy po skończonym demakijażu :) W tym celu użyłam po dwa płatki do każdego oka. Jak widać na zdjęciu delia lepiej sobie z tym poradziła. Jednak to że się pieni strasznie mnie wnerwia.
Po waszej lewej dermedic, po prawej delia.



P.S. Przepraszam, za te małe literki na zdjęciach, nie myślałam że będą aż takie małe. Następnym razem bardziej się postaram z podpisami na zdjęciach :)

Pozdrawiam

Magda

micelarny płyn do demakijażu twarzy i oczu delia cosmetics

Dziś zapraszam was na recenzję płynu do demakijażu twarzy i oczu od delia cosmetics


Był to mój pierwszy płyn micelarny jaki zakupiłam i wówczas byłam nim zachwycona natomiast zobaczcie same co o nim myślę teraz, znając inne micele.


Po wstrząśnięciu w butelce prezentuje się tak:


Opis producenta:


Skład:



Plusy:
- łatwo dostępny w naturze
- tani
- nie podrażnia, nie wysusza, bezzapachowy
- nie ma uczucia ściągnięcia po nim

Minusy:
- nie zmywa dokładnie makijażu
- pienia się na płatku
- pozostawia tłusty "film" na twarzy czego ja nie lubię przy mojej mieszanej cerze

Sam płyn dobrze sprawdzi się do przemywania twarzy ale nie zmywania nim makijażu. Denerwuje mnie to, że przy większej ilości wylanej na płatek zaczyna dość mocno się pienić. 

Czy kupię ponownie? Nie (znalazłam lepszy ale o tym w kolejnych postach;p)

Pojemność/cena: 210ml/7 zł

Papatki :P
Magda

sobota, 5 listopada 2011

perfecta spa: seria czekoladowo - kokosowa

Dziś zapraszam was na peeling i masło do ciała oba czekoladowo - kokosowe od perfecty


Cukrowy peeling do ciała - opis producenta:


Skład:


Konsystencja:



Plusy:
- super apetyczny zapach, ma się ochotę go zjeść
- przy regularnym stosowaniu zauważyłam że skóra jest gładsz
- po zmycia pozostawia "film" nawilżający (nie trzeba używać balsamu) jednak jest to efekt mylący gdyż główny składnik peelingu to paraffin oil
- opakowanie wydajne
- łatwo dostępny, do kupienia w każdej drogerii

Minusy:
- ściera tak sobie, cukrowe drobinki rozpuszczają się pod dłonią więc ja używałam do tego rękawicy, gdybym robiła to tylko ręką kiepsko złuszcza. Bardziej nawilża niż peelinguje
- pozostawia osad na ściankach wanny

Czy kupie go ponownie? Tak jeśli będzie w promocji dla zapachu i używania na przemian z jakimś innym
Pojemność/cena: 225ml/ok 17zł (cena bez promocji) ok 13zł (w promocji)



Ujędrniające masło do ciała - opis producenta:


Skład:


Konsystencja: bardziej przypomina balsam niż masło



Plusy:
- jednolity kolor, bez drobinek,
- wydajny,
- bardzo podoba mi się zapach, jednak przy codziennym stosowaniu może się znudzić, ja go stosuję zamiennie z innymi balsamami
- skóra staje się gładka, miękka ale nie jędrna
- jeśli się dobrze rozsmaruje nie pozostawia smug, trzeba wykonać krótki masaż
- łatwo dostępny, do kupienia w każdej drogerii

Minusy:
- słyszałam że potrafi się rolować i brudzić ale ja rolowania nie zauważyłam, lekko zabarwioną pościel tak
- miałam balsamy lepiej nawilżające niż to masło

Czy kupię go ponownie? Tak (uwielbiam używać go zimą)
Pojemność/cena: 225ml/ok 13zł



Jakie są wasze ulubione peelingi? Chętnie poczytam opinie gdyż jeszcze nie znalazłam swojego naj.

środa, 2 listopada 2011

muffinki czekoladowe

Przez pomyłkę usunęłam post o muffinkach czekoladowych więc jeszcze raz napisze wam jak je zrobić




Muffinki czekoladowe
250 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
½ łyżeczki sody
2 łyżki kakao
175 g cukru pudru
150 g drobinek czekolady
250 ml mleka
90 ml oleju
1 jajko
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
W jednym naczyniu wymieszać wszystkie suche składniki; w drugim mokre. Wlać mokre do suchych i wymieszać szybko, składniki się połączyły. Wlać ciasto do foremek na wierzch wrócić trochę czekolady. Piec ok. 20 min w temp 200 oC.


Ciasta wystarczy na 12 sztuk babeczek.

 Smacznego! :)


recenzja: maseczka z glinki zielonej

Saszetkę maseczki z glinki zielonej zakupiłam w aptece.

Tak wygląda opakowanie:


Opis producenta: Glinka jest w 100% naturalna


Konsystencja:  Maseczka w saszetce ma formę proszku natomiast po połączeniu z wodą przybiera konsystencję budyniu.



Moja opinia: Jedno opakowanie powinno wystarczyć na 2 albo nawet 3 użycia. Dzięki temu, że ma postać proszku nie zaschnie do następnego razu. Do aplikacji najlepszy będzie pędzel jednak ja nie mam takiego więc nałożyłam palcami. Po nałożeniu nie można dopuścić do zaschnięcia maseczki wtedy czuć jak lekko ściąga najlepiej jest położyć wilgotną gazę na twarz i relaksować się :) Dosyć ciężko ją zmyć samą wodą natomiast dobrze sprawdzi się do tego wspomniana już gaza. Jeśli chodzi o działanie to ładnie wygładza skórę, oczyszcza, zmniejsza podrażnienia, zamyka pory. Na pewno nie podrażnia, nie uczula, nie wysusza. Ja lubię po tej maseczce nałożyć grubo krem nawilżający. 
Jestem na tak! :)

wtorek, 1 listopada 2011

wyzwanie: projekt denko :)

Dziś zamieszczam podsumowanie miesiąca czyli bilans zysków i strat :)

Zużyte produkty to:

Szampon Ziaja do włosów przetłuszczających się kupiony za pozytywnymi opiniami dziewczyn na youtube. Duże, ekonomiczne opakowanie; dobrze się pieni ale... no właśnie nie zauważyłam by pomagał na moje przetłuszczające się włosy poza tym podczas codziennego użytku uczula mnie, głowa swędzi niestety.... nie kupię go ponownie
A wy jaki szampon lubicie? Jaki możecie mi polecić? Czego nie wrzucać do koszyka?


Peeling do ciała z biedronki o zapachu mango, skuszona ceną i ja go zakupiłam. Konsystencja galaretki zawiera w sobie dość spore drobinki peelingujące jednak jak dla mnie zbyt mało "drapią". Dużą zaletą jest zapach, intensywny i ładny. Ilość produktu jest adekwatna do ceny i jakości. Jeśli trafię na niego ponownie w sklepie na pewno zakupie, bo był fajny :)




Żel do mycia twarzy clarena - nareszcie koniec! :) recenzja tego produktu znajduje się tutaj


Zakupy:

Jeśli chodzi o zakupy to do mojej listy miesiąca dołączył jeszcze żel do mycia twarzy la roche possay effaclar a dokładniej dwa opakowania po 250ml po cenie 16,40zł/sztuka. 
Oraz krem la roche possay effaclar k 30ml/25,80zł

Recenzję żelu i kremu zamieszczę jak sprawdzę na własnej skórze...

Powyższe produkty zakupiłam na allegro od sprzedawcy www_aptekazgor_p 
Sama transakcja przebiegła pomyśle i nie mam żadnych zastrzeżeń jednak nie doczytałam kosztów wysyłki tego użytkownika i niska cena żelu w praktyce okazała się wyższa. Więc pamiętajcie przed zakupami przez internet czytajcie wszystkie opisy produktów i kosztów wysyłki.

Jak widzicie bilans października wynika kiepsko - znów więcej produktów kupiłam niż zużyłam :P Postaram się o poprawę w następnym miesiącu :)