niedziela, 31 marca 2013

zakupy książkowe

Jestem wielką fanką programu Wiem co jem, który można oglądać na TVN Style bądź w sieci. Właśnie zakończyła się jego trzecia edycja. Toteż kiedy usłyszałam, że prowadzące program wydały książkę niezwłocznie pobiegłam do empiku aby ją kupić :)


Panią Kasię Bosacką można zobaczyć również w DDTVN, tam również opowiada na co powinniśmy zwrócić uwagę podczas codziennych zakupów.

Książka kosztowała 25zł jakby ktoś pytał :) Jest podzielona na części: śniadanie, II śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację. Każda z tych części zawiera produkty, które najczęściej wybieramy i dokładny opis na co uważać podczas zakupów, co wybierać itd. Dodatkowo na końcu znajduje się załącznik wszystkich E- plus dokładny opis. I dzięki temu już wiem, które są szkodliwe, a które nie - ciekawe czy tylko będę miała czas na czytanie składu w sklepie. Książka zawiera w sobie bardzo dużo informacji, nie sposób tego spamiętać wszystkiego więc najlepiej zabierać ze sobą na zakupy :) Myślę, ze jest fajnym pomysłem na prezent. Wiele osób nie wie jeszcze co to MOM i ile podobnych "świństw" jest w naszym jedzeniu.

Książkę pod spodem kupiłam na przecenie (nie w empiku) kosztowała grosze i zawiera przepisy na tradycyjne polskie dania. To co mi się w niej podoba to prosty przekaz, bez zbędnych zdjęć, zagmatwanych opisów przygotowania posiłku. Może kiedyś coś z niej upichcę, bo jak na razie leży na półce :)

Miłej niedzieli wam życzę

Magda

niedziela, 10 marca 2013

twórcza niedziela

Dopadła mnie dziś niesamowita myśl: muszę coś pomalować! Potrzeba tu i teraz muszę coś zrobić. Szybko z szafy wyciągnęłam pudło z produktami do decoupage. Jednak z rzeczy do malowania pozostało mi tylko pudełko na wino.  Miał to być prezent w zeszłe wakacje ale nie miałam czasu na ozdobienie go. Dzisiaj wyszło mi tak:








Jak wam się podoba moja dzisiejsza potrzeba zrobienia "czegoś"? Dopiszę jeszcze dedykację i prezent dam z półrocznym opóźnieniem :P

weekend to dobry czas na mycie pędzli :)

Witam wszystkich po długiej nieobecności, niestety ciągle narzekam na brak czasu. Dobrze że są jeszcze weekendy. Szybko mijają ale jest to potrzebna chwila na złapanie oddechu przed następnym szalonym tygodniem w pracy.

Wczoraj wieczorem postanowiłam umyć wszystkie pędzle, nawet te długo nie używane. Też tak macie, że używacie ciągle tych samych, a reszta stoi obok i się kurzy?



Dzisiaj wszystkie powędrowały w nowe kondonki-osłonki od maestro i stoją grzecznie w kubeczku.
Właśnie dziewczyny potrzebuję jakiegoś fajnego pojemniczka na pędzle na moją toaletkę, możecie coś polecić?




Pozdrawiam was serdecznie :)